poniedziałek, 18 maja 2020

CZARNE KOTY




















„Zwierzętom takiego bólu się nie zadaje. Tylko człowiek człowiekowi może sprawić takie cierpienie.”


Powieść „Czarne koty” idzie śladem autora Wiedźmina, Andrzeja Spakowskiego, takie jest moje pierwsze spostrzeżenie. Książka bardzo dobrze utożsamia się z fantastyką, do której mam niewyjaśniony zastój. Historia jest dobra. Mamy za głównego bohatera osobe, która chce do czegoś dążyć w swoim życiu, nie chce być jedną z wielu czy iść w ślady biedoty, która zarabia marne grosze. Chcę złota i to tyle by podbudować siebie samego. 
Idąc takim tropem, chłopak wpada w kilka kłopotów, ale szczęście mu sprzyja. 



 „Co za paradoks - wszyscy najwiecej czasu poświęcają temu, co nigdy nie odwzajemni ich adoracji.” 


Edgar Hryniewicki napisał książkę, gdzie cała geografia, religia i włączając w to samą politykę stworzył od podstaw. Stworzył piękne mapy i za to jest mój wielki podziw. 
Historia stworzona od podstaw jest wspaniała i ma najwiecej uroku. 
Ja niestety nie przepadam za taką fantastyką, ale chciałam się do niej przekonać i dzięki Edgarowi jest coraz lepiej. Przeczytałam cała książkę od pierwszej do ostatniej strony, co jest dużym czynem, zważając, że mam pewien zastój co do tego gatunku, co najlepsze nie nudziłam się podczas czytania, tylko trochę mnie męczyła. Co do fabuły, to została świetnie napisana, tyle wątków zostało dobrze wplecionych w historie. 
Gorąco polecam „Czarne koty” fanom fantasy.  


„Mądrzy ludzie myślą, a głupi giną w nieświadomości.” 


OCENA 
3/5  

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

♣ Za wszystkie komentarze z góry dziękuje
♣ Jeżeli w komentarzu pozostawicie link do swojego bloga, na pewno go odwiedzę!

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia