TYTUŁ "Pocztówki"
AUTOR Agnieszka Lis
ILOŚĆ STRON 320
DATA PREMIERY 05.06.2019
WYDAWNICTWO Czwarta Strona
"Może jednak warto czasem coś zmienić (…) Może jednak czasem warto pokonać schody".
Możemy przeczytać książki, które maja przesłanie lub takie, które go nie mają. Ja preferuje to drugie, dobrze mi się czyta historię, które coś wnoszą i pozwalają zrozumieć świat jak i nas samych. Jedną z takich lektur jest seria CZAS NA ZMIANY a dokładniej „Pocztówki” Agnieszki Lis. Nie czytałam wcześniej nic od tej autorki, kompletnie nie znałam jej twórczości i teraz po przeczytaniu Pocztówek trochę tego żałuje. Spodobał mi się styl pisania jak i sama fabuła. Agnieszka Lis w książce połączyła aż osiem osób, z różnymi osobowościami, poglądami i całkiem innym stylem bycia. Różni ich historia, która wplotła się w jedną książkę. Począwszy od rodziny trzyosobowej, w której żona musiała wyjeżdżać na delegacje, po samotna matkę z sześcioletnią córką i jej babcia, aż do pary, która również miała własne problemy. Agnieszka Lis udowodniła nam w tej historii, że problem możemy zawsze rozwiązać, tylko musimy tego chcieć i potrzebujemy do tego bliskich. oraz wsparcia i motywacji.
Autorka stworzyła tam wiele postaci, ale tylko jedna doprowadziła mnie do białej gorączki, irytowała mnie i za każdym razem pod nosem wyrażałam swoje niezadowolenie tą osobą. Innych zarzutów do książki nie mam, czytało mi się ją szybko i lekko co jest dużym plusem, język jest prosty nie ma tam słów, których bym nie rozumiała. Historia, która została pokazana w „Pocztówkach” była bardzo przyjemna, podobało mi się miejsce, w którym wszystko się zaczęło, czyli Wyspy Kanaryjskie. Bardzo dobra obyczajówka, idealna na letnie wieczory. Nie mogę doczekać się aż zacznę czytać drugi tom. Polecam
OCENA
4/5